Do zdarzenia doszło na początku ubiegłego tygodnia około południa w jednej z miejscowości w gminie Kłoczew.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że pożar pojawił się wewnątrz obory należącej do 56-letniego gospodarza, a następnie szybko rozprzestrzenił się po budynku.

Ogień zauważyli sami właściciele i natychmiast przystąpili do jego gaszenia, jednak ten w bardzo szybkim czasie zaczął obejmować ocieplenie poszycia dachowego, a potem całą powierzchnię dachu.

Wewnątrz znajdowało się około 80 sztuk bydła hodowlanego. W ewakuacji zwierząt z zagrożonego budynku gospodarzowi pomagali sąsiedzi, jednak część krów padła na skutek pożaru.

Akcja gaszenia budynku gospodarczego przy udziale kilku zastępów straży trwała kilka godzin. Wstępnie wykluczone zostało podpalenie.

Na miejscu do późnych godzin trwały czynności policjantów z udziałem prokuratora i biegłego z zakresu pożarnictwa.

Oprócz strat w inwentarzu, spaleniu uległy również maszyny do podgarniania paszy i dojenia bydła. Poszkodowany 56-latek powstałe szkody oszacował na około 2 miliony zł /KWP Lublin/K.S./