Dzisiaj jest wtorek, 23 kwietnia 2024 r., 114 dzień roku
0
0
0
STREFA OBYWATELA | WIADOMOŚCI | SPORT | OGŁOSZENIA | BAZA FIRM | FORUM | WIDEO | GALERIA | Z SIECI | KUCHNIA D24
Orlen Warsaw Marathon – relacja Artura Olka
Dodał: EdytaD, 28-04-2016 15:21, odsłon: 2613

Wreszcie nadszedł ten dzień. Prawie 5 miesięcy przygotowań z mniejszą bądź większą motywacją. Czasami było trudno, czasami coś bolało, ale w głowie tylko jeden cel – Orlen Warsaw Marathon i w końcu start na miarę (przede wszystkim) swoich oczekiwań. 

 

 

Niby na jesieni wynik niezły 03:09:29, ale pewien niedosyt pozostał. Teraz już nie oszukiwałem sam siebie i jasno postawiłem sprawę – będę próbował pobiec choć sekundę szybciej niż 3h. Już ten wynik tak bardzo nie był odległy, tak nieosiągalny jak kiedyś. …nie przerażał…Utwierdziły mnie w tym zimowe treningi – zdecydowanie najmocniejsze z moich wszystkich przygotowań do maratonów. Styczeń, luty, marzec – czułem się wyśmienicie. Co prawda biegałem z opaską na nodze, bo tradycyjnie nigdy nie jest idealnie, ale mimo to treningi wychodziły rewelacyjnie. Nie startowałem nigdzie, nie weryfikowałem formy, ale wiedziałem, że jest. Pierwszy taki „nieoficjalny” start w naszym Aquathlonie w marcu utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że noga „podaje”. Później  półmaraton warszawski i życiówka. 01:24:48 dawało nadzieję na upragnione 02:59:59 na królewskim dystansie.

 

…a jak było na maratonie? Wietrznie…2 dni przed startem wiedziałem, że będzie wiało, a  sprawdzając kierunek wiatru i układ trasy wychodziło, że przedni „wiaterek” będzie w drugiej części dystansu…niedobrze…prognozy sprawdziły się.

 

do 5km

Start jak to start – troszkę nerwów przed, a potem w drogę. Pierwszy kilometr wolno, troszkę ciasno – człowiek szuka właściwego rytmu i miejsca na trasie. Przez pierwsze 5km jakoś nie mogłem tego rytmu odnaleźć. Rwane kilometry-raz szybciej, raz wolniej. Pierwsza „piątka” w 21:55 – wolno, ale każdy maratończyk wie, ze lepiej tak niż ciut za szybko.

 

5-10km

Dalej nuda…. Powoli łapię swój rytm biegu, ale nie powiem żebym czuł się jakoś szczególnie rewelacyjnie – super – będzie wesoło…Te 5km szybsze – 21:08.

 

10-15km

Jak to mówią – do połowy maratonu to niewiele się pamięta, bo nic się nie dzieje… w sumie prawda. Jak już coś się dzieje, to znak, że nie będzie kolorowo w dalszej części dystansu. Także niewiele mogę powiedzieć o tym etapie maratonu. Biegnę dalej (w głowie myśl, że na połówce warszawskiej noga lepiej podawała). Ta piątka w czasie 21:04…czyli coraz szybciej. Prognozowany wynik  na mecie 03:00:21. Nie przyspieszaj, nie przyspieszaj….

 

15-20km

Cały czas wierzę, ze dam radę dogonić 3h. Jednak myślę o tym wiaterku, który czekał na nas od mniej więcej 24km. Ma wiać w twarz, czyli teraz powinno w plecy – szczerze? Nie czułem żeby pomagał…..Chcę już być 10km dalej, nie chcę tyle czekać…. Czas tego etapu 21:14 – prognoza na mecie – 03:00:04…

 

20-25km

Pamiętam połowę dystansu – mijam matę z pomiarem czasu 01:30:02 – jest dobrze, ale co będzie dalej? Maraton dopiero się zacznie….Serio niewiele pamiętam z tych kilometrów – nie jest może super, hiper rewelacyjnie, ale czuje, że to tempo mogę jeszcze trzymać ( około 4:15min/km). „Zające” na 3h daleko przede mną. Cały czas w zasięgu wzroku, ale około 150-200m z przodu. Skoro ja biegnę idealnie na 3h to na ile oni lecą? „Piątka” w 21:16 – prognozowany wynik 02:59:56…wow

 

25-30km

..i tu zaczyna się zabawa. Nie o takiej zabawie myślałem, ale cóż – pogody nie wybieramy. Tak jak pisałem wcześniej – dało się mocno odczuć wiatr. Co jakiś czas tworzyły się grupki biegaczy-tu i ówdzie ktoś za kogoś chował się, próbował chronić  od wiatru. Biegłem cały czas z kolegą Emilem, ale nie byliśmy w jakiejś większej grupie – ciężko było ciągnąć. Tętno wzrastało – osobiście czułem, że się męczę…Dogoniłem grupę kilku zawodników i troszeczkę schowałem się. Od razu lepiej. Zamiast tak odpocząć z kilka kilometrów wyrwałem przed grupę, bo wydawało mi się, że tempo siada i biegniemy za wolno – błąd….Biegnąc  samemu i walcząc z czołowym wiatrem czułem, że tracę siły. Na domiar złego Emil dał mi „fory” i kazał biec dalej – tym razem dał mi się wyprzedzić. Jeszcze potem oglądałem się za siebie, ale im dłużej biegłem tym nie mogłem już dostrzec Emila. Może nie było to jakieś złe tempo, ale już ciutek spadało. Od 25 do 30km w czasie 21:24 na wynik 03:00:03.

 

30-35km

Gdzieś na tym etapie wziąłem chyba ostatnią glukozę. Nie wspominałem o „dopalaczach” , bo w sumie nie było o czym. Ten maraton postanowiłem „przelecieć” bez wspomagania, bez żeli…Wielu z Was powie, że karkołomne, ale w moim przypadku myślę, że nie takie głupie. Po żelach mój żołądek wywraca się do góry nogami i wręcz przeszkadza w biegu – tu nie miałem takich dolegliwości. Sama glukoza w pastylkach ( 4 sztuki) + woda na trasie…i tyle…Cały czas wieje, aż robi mi się zimno…Ktoś biegnie obok mnie – za moment wiatr zrywa mu czapkę z głowy…autentycznie…Głowa chyba powolutku siada i dociera do mnie, że dziś nie „złamię” 3h. Ścianą bym tego nie nazwał (zresztą widziałem na trasie tabliczki z napisem – „sprawdzaliśmy trasę-ściany nie ma”), mogłem trzymać to tempo, ale było ono za wolne na łamanie 3h.  4:15min/km w tych warunkach było mi cholernie ciężko utrzymać…Cały czas w głowie myśl, że na 40km trasy, na moście będą kibice z biegusiem.pl i tego się trzymałem. Ta „piątka” w 22:06…..bez komentarza

 

40km i meta

… dobiegam do mostu Świętokrzyskiego, przed skrętem już słyszę „olseeeen!”. Obok na chodniku krzyczy Tomek, za chwilę inni dopingują-a ja? Zaciskam zęby, widzę siebie z grymasem bólu na twarzy i staram się nie rozkleić….Nie miałem już siły nawet wyciągnąć ręki i przybić „piątkę”, ale starałem się jeszcze przyspieszyć – 40 kilometr w tempie 4:16min. Krzysiek krzyczy: „nie ważne, że troszkę brakuje do złamania 3h-lecisz na 3:02 – super wynik-nie przyspieszaj-staraj się tylko utrzymać tempo!”. Staram się – pewnie, ze się staram…Troszkę biegną ze mną Seba, Emil, Michał – dzięki za wsparcie-nawet nie wiecie jak to pomaga. Dziewczyny – Wasze okrzyki jeszcze dodały troszkę siły. Dziękuję Wam wszystkim za te chwile…Ok nie uda się zejść poniżej 3h, ale w tym momencie to nie jest dla mnie ważne – do mety jeszcze tylko ponad 1km, tylko obiec troszeczkę Stadion Narodowy. Już cieszę się z wyniku-nie tak dawno nieosiągalnego. Ostatnie zakręty i długa kilkusetmetrowa prosta do mety. Zerkam na Garmina i widzę, że jest szansa na zejście poniżej 03:02:00. Teraz to już ostatkiem sił przyspieszyłem i ostatnie kilkaset metrów w tempie 3:50min/km…Podnoszę ręce do góry i mijam linię mety z czasem 03:01:58. Jest, jeeeest…w końcu wynik na miarę moich możliwości. Może gdyby nie wiatr…

Przed Orlenem nie wiedziałem, czy będę chciał pobiec na jesieni jakiś maraton. Kiedyś po przekroczeniu linii mety powiedziałem sobie – „nigdy więcej”…. Teraz wiem – chcę więcej, jeszcze więcej…Oby tylko zdrowie dopisało…

 

Wyniki TUTAJ

 

 

Skontaktuj się z autorem tekstu: EdytaD
Facebook
Google
Wykop
Zgłoś
Wyślij
Drukuj
Komentowanie dozwolone wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników portalu.
AKTUALNOŚCI
WSZYSTKIE +
Fot. KPP Ryki
Na wyrazy uznania i podziękowania zasłużyła uczciwa mieszkanka powiatu ryckiego, która przyniosła ...
W Dęblinie 13 i 17 kwietnia 2024 r., odbędą się „XIII Dęblińskie obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni...
7 kwietnia 2024 r. grupa 23 uczniów Technikum nr 2 w Dęblinie kształcących się w zawodach: technik...
9 kwietnia społeczność szkolna obchodziła po raz pierwszy w w ZSZ nr2 Dzień Kanadyjski. Z tej okazji uczn...

KRONIKA
WSZYSTKIE +
KONTO UŻYTKOWNIKA
WIĘCEJ +

Login:

Hasło:



OSTATNIE KOMENTARZE
WSZYSTKIE +
Fit&Fun
WSZYSTKIE
MIASTO DĘBLIN
WSZYSTKIE +
Gmina Kozienice
Zobacz więcej
DROBNE WYRÓŻNIONE
WSZYSTKIE +
WYDARZENIA-IMPREZY
OGŁOSZENIA DROBNE
WSZYSTKIE +
Odkryj Wyjątkowe Skarby Modowe!
Szukasz unikalnych ubrań dla siebie i Twoich pociech? Moja strona to idealne miejsce dla Ciebie! Zapraszam do odwiedzenia mojego...
Szczegóły ogłoszenia

Pioneer DJ XDJ-RX3, Pioneer XDJ-XZ, Pioneer DJ OPUS-QUAD, Pioneer DDJ-FLX10
Cały nasz sprzęt DJ-ski jest wysyłany z naszego magazynu w HISZPANII. Oferujemy ekspresową dostawę do większości...
Szczegóły ogłoszenia

Oryginał Apple iPhone 15 Pro, iPhone 15 Pro Max , iPhone 15, iPhone 15 Plus
Wszystkie nasze telefony komórkowe są wysyłane z naszego magazynu w HISZPANII. Dostarczamy do wszystkich krajów na ...
Szczegóły ogłoszenia

Kuchnie węglowe, na drewno, pellety, piecyki, kominki
Gdy zawiedzie główne ogrzewanie domu (awaria, brak prądu), każde urządzenie grzewcze na drewno jest bardzo dobrym zabezpieczeni...
Szczegóły ogłoszenia

Piec kuchenny-tradycja, prestiż i nowoczesność.
Piec kuchenny nowej generacji jest idealny do domu z rekuperacją. Gdy ma wymienniki wodne, ogrzeje do 150 m2. Współpracuje z pom...
Szczegóły ogłoszenia
NA GÓRĘ STRONY +
Podobne serwisy:
Kategorie:
Informacje:
Reklama:
Gazeta Dęblin24.eu to niezależne medium elektroniczne w Dęblinie - jako jedyni całodobowo informujemy o wydarzeniach w mieście i regionie. Dzięki rzetelności i szybkości w przekazywaniu informacji oraz przynależności do grupy medialnej każdego dnia odwiedza nas wiele tysięcy czytelników.

Kontakt z działem reklamy:
reklama@deblin24.eu lub 795-495-037
facebook