W ubieglym roku też były. Czesto ogladałam córkę, bo jednego miesiąca zdarzało się, że miała prawie codziennie, wiec już byłam na tym punkcie przewrażliwiona. Myślałam, że nie da się nie zauważyć kleszcza. A jednak! Ja przewrażliwiona na tym punkcie matka - nie zauważyłam kleszcza...na sobie! Mało tego! Ogoliłam go do połowy! Tak-ogolilam.
Gdy się zorientowałam pomyślałam w duchu - Ty baranie jak mogłaś nie zauważyć go na sobie? Zawsze wszystkich dokładnie ogladasz!
Otóż jednego letniego wieczora - poszlam do kapieli z zamiarem dokonania depilacji nóg, bo przecież było lato no i nogi muszą wyglądać ok. Zadowolona z siebie nasmarowałam nogę żelem do golenia i przystąpiłam do akcji.
Gdy ogoliłam pierwszą nogę coś mi nie przypasowało. Miałam dziwną czarną kropkę i wydawało mi sią, że ma nożki! Na codzień noszę okulary, ale do kąpieli je ściągam, wiec wołam mego ślubnego, by przyszedł mi z pomocnym, orlim wzrokiem. Pokazuję mu kropkę na nodze, a ten do mnie: - masz kleszcza, a w zasadzie jego połowę. Próbowałaś go wyciągać? - pytał.
Zdębiałam i powiedziałam tylko: - nie... ogoliłam go w połowie. Mąż zaczął się śmiać - Ty, która znajdzie kleszcza wszędzie nie znalazłaś na sobie, a w dodatku go ogolilas?!
Tak! - powiedzialam w duchu - glupia ja! Szybko dokończyłam zabiegi i popędziłam na pogotowie, żeby mi pomogli bezpiecznie usunąć resztę tego co zostało. Oczywiście tam też pani nie mogła uwierzyć, że da się ogolić kleszcza.
Wtedy zrozumiałam, że nie trzeba być przewrażliwionym na tym punkcie, a jedynie trzymać się zasad i starannie przed kąpielą, po spacerach po lesie, czy parku, a nawet powrotu z podwórka dokładnie się oglądać.
M.
Skontaktuj się z autorem tekstu: EdytaD |