Dzień pierwszy okazał się dniem przepełnionym pozytywnymi emocjami. Podróż rozpoczęliśmy już o 3 rano transferem na lotnisko, później lot w przepięknym słońcu ponad chmurami podziwiając krajobrazy począwszy od Krakowa, a kończąc na Sevilli. Świat wtedy wygląda znacznie inaczej… znacznie ciekawiej.

Na lotnisku czekał na nas już kierowca autobusu, który dowiózł wszystkich bezpiecznie do naszej rezydencji.Tu na miejscu przywitała nas bardzo serdecznie Pani Izabela Kołodziejczyk, wyjaśniła nam obowiązujące zasady, przedstawiła zarys tego co oferuje Sevilla, a także zapoznała nas z naszym planem na najbliższe dwa tygodnie. Po wypakowaniu się i chwili odpoczynku w rezydencji Calle Maestro Falla wszyscy ruszyliśmy na spacer zapoznając się z okolicą, w której będziemy mieszkać.

Bardzo szybko okazało się, że ludność hiszpańska porozumiewa się przede wszystkim w swoim języku- języku hiszpańskim, ale także po francusku i angielsku. Na szczęście pilnie uczyliśmy się i języka angielskiego jak i hiszpańskiego podczas zajęć przygotowujących, więc nie było między nami bariery językowej.

Już po tym pierwszym dniu wiemy, że ten wyjazd będzie miał duży wpływ na nasz osobisty rozwój, rozwój naszych umiejętności zawodowych jak i językowych. Jesteśmy szczęśliwi i wdzięczni, że to właśnie nam udało się tu przyjechać, a także zaintrygowani tym co przyniesie jutrzejszy dzień – pierwszy dzień praktyk i spacer po Sevilli.

/Autor: Iwona Wierzchowska-Kuta/