Okres przedświąteczny nie wiąże się tylko z szałem zakupów, świątecznych przygotowań i porządków. To również czas, kiedy wyjazd po zakupy jest udręką każdego kierowcy.
Brak miejsca do zaparkowania to najgorszy scenariusz jaki może spotkać nas za kółkiem. Kilka razy objechany parking w nadziei, że w końcu gdzieś zwolni się miejsce graniczy z cudem. Co na ten temat sadzą dęblińscy kierowcy?
W okresie przedświątecznym parkowanie auta staje się prawdziwym wyzwaniem. Niestety są też tacy kierowcy, którzy decydują się zająć nawet dwa miejsca na parkingu, nie myśląc o pozostałych „potrzebujących”. Są też i tacy, gdzie miejsca przeznaczone dla niepełnosprawnych traktują jak „własne”.
- Na co dzień jest problem ze znalezieniem wolnego miejsca na parkingu w Dęblinie - skarży się pan Zbyszek - A co dopiero w święta? Przed sklepem stałem na zakazie i czekałem, aż żona wyjdzie ze sklepu z zakupami, żeby jej pomóc. Temat parkingów był już kilkakrotnie poruszany w Urzędzie - dodaje
Zdarza się, że czasem potrzeba jeździć nawet godzinę, żeby znaleźć miejsce na parkingu, do tego zakupy, potem stanie w kolejkach i traci się cały dzień.
Kierowcy parkują dosłownie wszędzie. Na chodnikach, trawnikach, a piesi czasem muszą wyjść na ulicę, żeby ominąć auto, które blokuje przejście na chodniku.
UDAŁO SIĘ ZAPARKOWAĆ?
- Zwolniło się miejsce, jak tylko wjechałem w uliczkę przed sklepem, więc mogę powiedzieć, że miałem szczęście, ale dziś na "piętnastym" po targu była tragedia! - mówi pan Janusz - Był straszny korek i ciągnął się od świateł, aż do cmentarza.
- Ja dziś bardziej denerwowałem się jak stałem w korku, bo strasznie powoli się poruszaliśmy do przodu - mówi pan Grzegorz - Co do parkingów, to stałem kilka razy na chodniku, ale policja dziś chyba odpuszcza kierowcom. Wiedzą co dzieje się na mieście - dodaje
Problem z zaparkowaniem samochodu w okresie przedświątecznym przyprawia o ból głowy niejednego kierowcę. Czy to się zmieni? Tak, po świętach!
Skontaktuj się z autorem tekstu: EdytaD |